Usypianie dziecka to czynność, która może sprawić wiele problemów. Niemowlęta są przyzwyczajone do określonego schematu zasypiania i niechętnie rezygnują z uwielbianego bujania lub przytulania. Nauka samodzielnego zasypiania to wyzwanie dla całej rodziny. Może być jednak prosta i skuteczna, o ile będzie temu towarzyszyć spokój oraz cierpliwość. Warto też skorzystać ze sprawdzonych sposobów, które ułatwią maluchowi zaśnięcie.
Kiedy dziecko powinno samodzielnie zasypiać?
Zasypianie w objęciach rodzica daje dziecku poczucie bezpieczeństwa i bliskości, które jest niezwykle ważne w pierwszych miesiącach życia. Każdy maluch posiada swój ulubiony model usypiania. Najczęściej jest to przytulanie, kołysanie lub noszenie na rękach. Zdarza się też, że niemowlęta śpią w łóżku z rodzicami – jest to wygodne rozwiązanie, szczególnie jeśli dziecko wymaga jeszcze nocnego karmienia. Taki stan nie może trwać w nieskończoność, a noszenie i kołysanie pociechy będzie coraz trudniejsze, ze względu na zwiększającą się masę dziecka. Rodzice potrzebują zaś w łóżku swobody i prywatności, czemu nie sprzyja obecność malucha.
Kiedy należy rozpocząć naukę samodzielnego zasypiania? Według psychologów najlepszym na to momentem jest wiek od 6 do 10 miesięcy. Co w sytuacji, kiedy dziecko nie potrafi zaakceptować nowej sytuacji? Nie należy malucha do niczego zmuszać, ale pamiętać że każde dziecko jest inne i może potrzebować nieco więcej czasu. Pociecha może zacząć sama zasypiać w swoim łóżeczku w wieku kilku miesięcy, ale także mając 2 lub 3 lata. Specjaliści podkreślają jednocześnie, że im dłużej się z tym zwleka, tym będzie to trudniejsze.
Najważniejsze zasady – codzienne rytuały
Planując nauczyć malucha zasypiania bez obecności rodziców, trzeba wziąć pod uwagę kilka kwestii. Przede wszystkim, dla dziecka jest to ogromna zmiana. Cała rodzina powinna więc wykazać się cierpliwością i zrozumieniem. Należy zadbać o komfort maleństwa, dlatego lepiej nie wprowadzać w tym samym czasie innych zmian w jego życiu. Decydując się na naukę samodzielnego zasypiania, warto odłożyć w czasie odpieluchowanie, odstawienie od piersi czy też rozstanie ze smoczkiem.
Dzieci uwielbiają rutynę – wykonywanie codziennie tych samych, poszczególnych czynności, wpływa kojąco na maluchy oraz daje im poczucie bezpieczeństwa. Porady, które także warto wziąć do serca przed rozpoczęciem nauki to:
- każdego dnia usypianie powinno odbywać się w tym samym schemacie, np. kąpiel, mycie zębów, przytulanie, całus i czytanie bajki
- przed snem należy się wyciszyć – zrezygnuj z telewizji i dynamicznych zabaw, lepsze będzie głaskanie i przytulanie
- zadbaj o komfort malucha – pokój powinien być wywietrzony, a pościel lekka i przyjemna w dotyku (np. bawełniana)
- sięgnij po akcesoria, których dotyk może zastąpić obecność rodzica, np. ulubiony pluszak lub pieluszka.
Pamiętając o tych sprawach, nauka na pewno pójdzie sprawniej i bardziej komfortowo.
Technika shuffle – stopniowe oddalanie
Istnieje wiele metod i technik mających za zadanie szybką naukę samodzielnego zasypiania. Dawniej uważano, że malucha należy po prostu zostawić i dać mu się wypłakać, nie reagując na jego zawodzenie. Obecnie wiadomo już, że taki sposób może wyrządzić wiele szkód w psychice dziecka, a pozostawianie zrozpaczonego i przerażonego niemowlaka samemu jest po prostu okrutne. Lepszym rozwiązaniem, które pozwoli na stopniowe oswajanie się z nieobecnością rodziców w dziecięcej sypialni jest technika shuffle, polegająca na stopniowym oddalaniu się opiekunów. Na czym ona polega?
- po wieczornych rytuałach odkładasz dziecko do łóżeczka w towarzystwie ulubionego misia lub pieluszki, możesz trzymać malucha za rączkę lub głaskać po główce
- jeśli dziecko zacznie płakać, bierzesz je na ręce, a kiedy już się uspokoi odkładasz malca z powrotem do łóżeczka – należy powtarzać to aż do momentu zaśnięcia
- z czasem, kiedy zmniejszy się ilość „krytycznych” momentów, należy stopniowo zwiększać dystans z dzieckiem, pozostając jednak w zasięgu wzroku
- systematyczne powiększanie odległości między dzieckiem a rodzicem, pozwoli przyzwyczaić się do jego nieobecności w trakcie zasypiania.
Technika shuffle wymaga konsekwencji i uporu, a osiągnięcie celu może potrwać nawet miesiąc. Najważniejsze jednak, że zapewnia ona maksymalny komfort i bezpieczeństwo dla dziecka.
Kontrowersyjne metody – wpływ stresu na dziecko
Istnieje wiele metod usypiania, które budzą niepokój pediatrów. Polegają one na niereagowaniu na płacz dziecka i przeczekaniu jego histerii. Są to m.in. metoda 3-5-7, zgodnie z którą niemowlę należy odłożyć do łóżeczka, wyjść z pokoju i pozwolić mu płakać przez 3 minuty – po tym czasie można dziecko utulić i pocieszyć, a następnie ponownie wyjść. Każde wyjście z pokoju rodzica ma być wydłużane do 5 i 7 minut. Ta i podobne techniki (m.in. Febera i Esteville) wyrządzają więcej szkody niż pożytku, narażając niemowlęta na ogromny stres. Jest to powszechnie krytykowane przed pediatrów, którzy wprost nazywają takie sposoby tresurą dziecka. Co więcej, metody te posiadają też negatywne skutki pod względem medycznym – w trakcie histerycznego płaczu u dziecka rośnie tętno i obniża się poziom tlenu. Dziecko zasypia więc z powodu niedotlenienia i skrajnego zmęczenia, co może doprowadzić nawet do uszkodzenia połączeń neuronowych.
Narażanie pociechy na silny stres odbije się negatywnie na zdrowiu oraz spowodują utratę zaufania do rodziców. Lepiej więc zapomnieć o dawnych metodach i postawić na komfort malucha. Stopniowe przyzwyczajanie do nowej sytuacji pozwoli mu spokojnie przejść nowy etap w życiu. Skorzysta na tym cała rodzina, a dziecko będzie czuło się bezpieczne i kochane.